Tajemnicza historia Kaplicy Czaszek

Jak to mówią, w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Wyjątkowo dojmujące spotkanie twarzą w twarz z tą pierwszą czeka na terenie parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czermnej pod Kudową-Zdrojem. W przykościelnej kapliczce na obecnych spogląda ok. 3 tysiące prawdziwych, ludzkich czaszek. To jedno z trzech tego typu miejsc w całej Europie.


Ściany i sufit pomieszczenia wyłożone są również piszczelami, a w krypcie spoczywają kolejne dziesiątki tysięcy kości. Nigdy nie przeprowadzono dokładnego spisu. Szczątki zebrane w podziemiach, siłą rzeczy niekonserwowane, z czasem obracają się w proch. W latach '70 wystarczyło podnieść klapę, by kości znalazły się w zasięgu ręki. Aktualnie, potrzebna byłaby solidnej długości drabinka.

Świątynia stanowi zbiorowy grobowiec ok. 20-30 tysięcy ofiar wojny trzydziestoletniej (1618-1648) i wojen śląskich (1740-1742, 1744-1745, 1756-63),a także towarzyszących tym konfliktom epidemii chorób zakaźnych – przede wszystkim cholery.

Budowę kapliczki rozpoczęto w 1776 z inicjatywy miejscowego proboszcza, Wacława Tomaszka. Duchowny pewnego dnia ujrzał, jak psy rozkopują ziemię pod starą kościelną dzwonnicą. W płytkim dole ujrzał ludzkie szczątki. Razem z kościelnym J. Schmidtem i grabarzem J. Langerem zaczął wydobywać je na powierzchnię. Ksiądz, być może zainspirowany rzymskimi katakumbami, postanowił wybudować stosowniejsze miejsce pochówku.

Tomaszek przez blisko 20 kolejnych lat gromadził w Czermnej kości z anonimowych, zbiorowych mogił rozsianych po najbliższej okolicy i całym regionie. Kości, po oczyszczeniu, wybieleniu i zakonserwowaniu, trafiały do kapliczki. Układanie ich na ścianach i suficie trwało ok. 8 lat. Ostatnie ludzkie szczątki trafiły do środka w 1804 roku.

W szklanej gablocie (przed laty na ołtarzu) wyeksponowano szczególnie istotne szczątki. Są to m.in. czaszki: księdza Tomaszka, grabarza Langera, sołtysa Czermnej Martinca (rozstrzelany za pomoc wojskom austriackim w czasie wojny siedmioletniej) i jego żony. Warto zwrócić uwagę na odmiennie zbudowaną czaszkę Tatara (prawdopodobnie najemnika),czaszki z widocznymi obrażeniami zadanymi bronią białą, kości z widocznymi zmianami chorobowymi, źle zrośnięte kończyny oraz kość udową 2-metrowego żołnierza (prawdopodobnie Szweda).

W Kaplicy Czaszek w Czermnej obowiązuje zakaz robienia zdjęć. Przed wejściem należy też zadbać o odpowiedni dla takiego miejsca strój. Zwiedzanie, wraz z wysłuchaniem nagrania o historii kapliczki, trwa ok. 15 minut.

Galeria
Dodano: 2016-05-23 15:46:00

Komentarze (0)
Dodaj komentarz